Czytaj dalej
Pielnik APV HS 6012 M1 ma zespoły pielące zamontowane za pomocą szerokich obejm do ramy narzędziowej. Można je dowolnie konfigurować, co pozwala przygotować narzędzie do pracy np. w burakach i kukurydzy. Pomagają w tym oznaczenia umieszczone na ramie. Według danych producenta, przezbrojenie pielnika 13-sekcyjnego po zakończeniu pracy w burakach, na 9-sekcyjny do pielenia naraz 8 rzędów kukurydzy, zajmuje dwóm osobom około 2,5 godziny.
Pielnik międzyrzędowy APV dostępny jest w jednej z 3 wersji ramy głównej. Może on mieć szerokość: 3,13 m (HM/HS 3004 lub HM/HS 3006), 4,65 m (HM/HS 4506 lub HM/HS 4508) lub 6,25 m (HM/HS 6008 lub HM/HS 6012). Dwie końcowe cyfry w oznaczeniach modeli wskazują na liczbę rzędów, które są opielane w jednym przejeździe. Narzędzie przystosowane jest do pracy w rozstawach międzyrzędzi wynoszących 40-55 lub 60-80 cm. Pielnik dostępny jest w wersji HS ze sterowaniem elektrohydraulicznym za pomocą kamery optycznej lub w wariancie HM, czyli z elementami roboczymi ustawianymi przed pracą na stałe.
w tylu szerokościach ram produkowany jest pielnik międzyrzędowy APV. W pozycji roboczej mają one szerokości: 3,13 m lub 4,65 m lub 6,25 m. Natomiast w pozycji transportowej nie przekraczają szerokości 2,5 m.
Nasz test pielnika HS 6012 M1 prowadzony był na plantacji buraków cukrowych Kazimierza Kurzyńskiego w miejscowości Gołębiewo k. Radzynia Chełmińskiego w woj. kujawsko-pomorskim. Operatorem traktora Massey Ferguson 5425 zagregowanego z pielnikiem był syn gospodarza, Piotr Kurzyński. – Pielenie buraków ma na celu nie tylko niszczenie chwastów, ale także napowietrzanie gleby i zahamowanie parowania z niej wody. Zrywając skorupę glebową poprawiamy wymianę wodno-gazową w glebie i w efekcie ułatwiamy wzrost buraków – podkreśla Piotr Kurzyński.
Zaletą pielnika APV HS 6012 jest prostota i łatwość regulacji. Wszystkie przeprowadza się ręcznie, ale użytkownik tego narzędzia nie musi biegać z kluczami w celu zmiany ustawień parametrów pracy elementów roboczych zespołów pielących. Zmiana szerokości pracy lewego i prawego noża kątowego wymaga tylko odchylenia zapadki i obracania pokrętłem. Jeszcze łatwiej zmienić wysokość koła kopiującego sekcji roboczej oraz wysokość metalowej pracy gwiazd pielących. Służą do tego korbki, a zakres zmian można kontrolować na wyraźnych skalach liczbowych. Producent zapewnia, że koła podporowe sekcji są odporne na przebicia i wytrzymają wiele lat pracy pielnika.
tyle wynosi zakres ruchu góra-dół sekcji roboczej pielnika międzyrzędowego APV HM/HS.
Bez użycia narzędzi przeprowadza się również regulację siły nacisku zespołu pielącego na podłoże. Odpowiedzialna za to sprężyna zakończona jest uchwytem znajdującym się w górnej przedniej części sekcji roboczej. Jego pozycja A, B lub C odpowiada sile docisku: 10, 20 lub 30 kg. Ustawienie dla wszystkich zespołów roboczych wartości najwyższej wymaga użycia sporej siły fizycznej. Podpowiadamy, aby robić to w rękawicach, bo metalowy uchwyt wrzyna się w rękę.
Pielnik międzyrzędowy APV dostępny jest również w wersji z sekcjami roboczymi automatycznie unoszonymi i opuszczanymi w dowolnym momencie oraz liczbie. Praca ta wymaga zagregowania z tym narzędziem ciągnika z nawigacją satelitarną i terminalem, w którym aktywna jest funkcja Section Control dowolnego producenta. Dzięki temu rozwiązaniu pielenie na polach o nieregularnym kształcie będzie możliwe do samego końca każdego międzyrzędzia. Nie będzie omijaków i z drugiej strony nie dojdzie do wycinania roślin uprawnych na ukośnych uwrociach i polach w kształcie klina.
to prześwit pomiędzy ramą pielnika, a podłożem.
Pielnik z funkcją kontroli sekcji ma fabrycznie montowane siłowniki hydrauliczne przy każdej z sekcji roboczych. To one w ramach pracy na podstawie nawigacji satelitarnej unoszą je i opuszczają. W połączeniu z kamerą optyczną pozwalającą na automatyczne przesuwanie sekcji lewo-prawo, można skompletować narzędzie w pełni gotowe do pracy w ramach rolnictwa precyzyjnego.
W recenzowanym przez nas modelu nie było funkcji Section Control. Za to była możliwość ręcznego uniesienia skrajnych sekcji za pomocą pokaźnych rozmiarów pręta zakończonego wycięciami pasującymi do mechanizmu podnoszenia. Naszym zdaniem jest to jednak rozwiązanie, które w praktyce rolniczej nie zyska popularności. Wymaga wyjścia z ciągnika, podniesienia sekcji do pozycji parking i powrotu do traktora. To zbyt czasochłonne rozwiązanie.
Sekcje robocze pielnika międzyrzędowego APV zamontowane są na równoległoboku osadzonym na łożyskach kulowych. Zakres ruchu góra-dół, tych najważniejszych elementów narzędzia wynosi 40 cm. Mogą one zostać wyposażone według preferencji użytkownika w wybrane elementy robocze. Jest ich 6 i można je dowolnie konfigurować. Mogą to być zamontowane po bokach zespołu pielącego dwa noże kątowe. Ich przykręcenie w uchwycie narzędziowym wymaga użycia klucza. Podczas tej czynności ustala się poziom ich wysunięcia na boki, co decyduje o minimum i maksimum regulacji tych noży za pomocą pokrętła. W środku zespołu pielącego znajduje się gęsiostópka. Wymienione elementy robocze można montować na różnych wysokościach. Gęsiostópka może być przykręcana na jednym z trzech poziomów, a noże kątowe dwóch – wyżej lub niżej. Producent podkreśla, że specjalnie opracowane noże tnące umożliwiają bardzo płaskie podcięcie międzyrzędzia z jednoczesnym zniszczeniem chwastów. Były one konstruowane właśnie w tym celu, czyli z myślą zmniejszenia parowania wody z gleby.
to masa pielnika APV HS 6012 M1 z trzynastoma sekcjami roboczymi.
Ostatnim elementem roboczym pielnika międzyrzędowego APV jest gwiazda pieląca w rzędzie rośliny uprawnej. Mogą to być metalowe koła pielące, których obrys zewnętrzny przypomina skrzydła nietoperza. Ten charakterystyczny kształt ma chronić rośliny uprawne rosnące w rzędach i jednocześnie niszczyć znajdujące się w ich najbliższym sąsiedztwie chwasty. Dostępna jest również gwiazda pieląca z końcówkami elastycznymi wykonanymi z tworzywa sztucznego. Trzecią opcją pielenia w rzędzie rośliny uprawnej jest koło pielące z prętami o średnicy 6 mm. Identyczne montowane są w pielniku obrotowym APV serii RW. Elementy pielące w rzędzie mają możliwość zmiany kąta natarcia, co zwiększa lub zmniejsza agresywność ich pracy. Zmiany tej dokonuje się po poluzowaniu nakrętki poprzez zamocowanie uchwytu narzędziowego w przednim, średnim lub tylnym położeniu sworznia. Gwiazdy pielące można również podnieść i zablokować, co pozwala wyłączyć je z pracy bez potrzeby demontażu.
Dostępne są również tarcze osłonowe dla roślin, które montuje się w miejscach noży kątowych w przypadku pracy samymi gęsiostópkami. Zespoły pielące wykonane są ze stali Strenx 700. Natomiast elementy robocze w postaci gęsiostópek i noży kątowych powstały ze stali Hardox.
Recenzowane przez nas narzędzie miało zamontowane po bokach zespołu pielącego dwa noże kątowe, w środku gęsiostópkę i z tyłu metalowe gwiazdy pielące ze „skrzydłami nietoperza”. Ocenialiśmy pracę pielnika na plantacji buraków cukrowych, które pod koniec maja 2024 r. znajdowały się w fazach BBCH13-BBCH15. Presja chwastów była niska i zabieg miał na celu bardziej zerwanie skorupy glebowej, która zwiększa parowanie wody z gleby i zakłóca wymianę gazową. Zabieg takiego napowietrzenia gleby trudno przecenić, bo im dłużej na plantacji utrzymuje się skorupa glebowa, tym gorzej dla wzrostu i rozwoju roślin uprawnych.
tyle wynosi zalecana przez producenta prędkość pracy pielnika APV w wersji ze sterowaniem z pomocą kamery optycznej.
Podsumowując nasz test zwracamy uwagę na 3 najważniejsze zalety pielnika APV HS 6012 M1. To kompaktowa budowa (rama przesuwna prawie „sklejona” z ramą narzędziową), niewielka masa (1820 kg w wersji 12-rzędowej) oraz dopracowane w szczegółach zespoły pielące z przyjaznymi regulacjami ustawień. Elementy robocze wykonywały swoją pracę skutecznie, ale trzeba pamiętać, aby nie przesadzać z prędkościami pracy (maksimum to 12 km/h).
Jedyny minus jaki zauważyliśmy związany jest z zakleszczeniem się kamieni w gwiazdach pielących, których obrys zewnętrzny przypomina skrzydła nietoperza. Pozostaje użycie młotka w celu ich wybicia. Producent o tym wie, bo ma już w ofercie opcjonalną tarczę ochronną przed kamieniami. Jest ona montowana na kole pielącym i zmniejsza prawdopodobieństwo wpasowania się w jego wolne przestrzenie kamieni. Nie oceniamy jednak ich skuteczności, bo nie były zamontowane w testowanym przez nas narzędziu.
W lipcu 2024 r. cena sugerowana pielnika APV HS 6012 M1 (z wyposażeniem jakie miał podczas naszego testu) wynosiła 278 000 zł netto.